Lewica chce skrócenia wakacji parlamentarnych
Gawkowski przekonuje, że ze względu na napiętą sytuację międzynarodową oraz kryzys gospodarczy posłowie nie mogą sobie pozwolić na dłuższe wakacje.
– Lewica nie chce czekać na to, żebyśmy do połowy września zwlekali z przyjęciem ustaw, które mogą dać szanse na to, że pieniądze z UE będą tutaj, w Polsce, a dodatek grzewczy będzie rzeczywistym dodatkiem grzewczym, a nie tylko dodatkiem dla wybranych. Dlatego składamy wniosek do marszałek Witek w którym zwracamy się o przyspieszenie zwołania Sejmu, które powinno odbyć się jeszcze w sierpniu – stwierdził Krzysztof Gawkowski na briefingu prasowym w Sejmie.
Jednocześnie polityk wbił szpilę rządzącej partii. – 7 tygodni wolnego – tyle zafundował nam Kaczyński, Morawiecki i spółka. Na tyle zgodziła się pani Witek. My urlopu nikomu nie odmawiamy, ale 7 tygodni wakacji w czasach kryzysu to zdecydowanie za długo – mówił dalej.
Wicemarszałek Senatu: Wakacje parlamentarne nie powinny być tak długie
Lewica nie jest jedynym ugrupowaniem, które podnosi ten temat. Również Michał Kamiński, wicemarszałek Senatu, uważa, że w tym roku "wakacje parlamentarne nie powinny być tak długie".
– Są bardzo ważne problemy legislacyjne, przed którymi Polska stoi i którymi powinna się zajmować – stwierdził wicemarszałek Senatu, cytowany przez portal 300polityka.pl. – Stąd też uważam, że (...) wakacje parlamentarne nie powinny być tak długie w tym roku – dodał.